Na place zabaw ubrani „na cebulkę”- marsz!
Place zabaw nie zapadają w zimowy sen! Pamiętacie? Odwiedziny placu zabaw to dobry powód, by wyjść na spacer, bez względu na porę roku! Nawet po to, by zobaczyć jak wygląda dziś to miejsce… Na place zabaw ubrani „na cebulkę” – marsz!
Ostatnio pisałem sporo o tym, co wpływa na poprawę odporności dziecka. Jednym z istotnych elementów jest codzienny spacer. Ani jesienny „kapuśniaczek”, ani prószący śnieg, a tym bardziej pochmurne niebo nie są powodem, żeby zostawać w domu. Skłonić do tego powinien jedynie tęgi mróz (poniżej -10°C), ulewa, zamieć czy porywisty wiatr. Trzeba tylko wiedzieć, jak ubrać dziecko na plac zabaw zimą.
Pediatrzy zalecają spacery nawet z noworodkiem, oczywiście przy zachowaniu nieco większych środków ostrożności. Codzienny, co najmniej godzinny spacer, najlepiej z dala od ulic i spalin, jest świetną metodą wzmocnienia odporności u dzieci.
Spacer na plac zabaw sposobem na dobre zdrowie
Ponieważ dziecko będzie dotlenione, a to sprawi, że zyska na zdrowiu! „Nie znam choroby, u podstaw której nie leżałoby niedotlenienie komórek” – głosi znany biochemik Otto Wartburg, laureat Nagrody Nobla. Może sam spacer na plac zabaw nie wystarczy, by uchronić naszą pociechę przed niebezpieczeństwem choroby, ale jest bardzo ważnym czynnikiem pomagającym budować odporność. Dzięki spacerom na plac zabaw dzieci w naturalny sposób zyskują odrobinę witaminy D – oczywiście, jeśli spacerujemy z nimi w ciągu dnia 🙂 Warto „łapać” promienie słońca! Po spacerze na świeżym powietrzu nasze pociechy zazwyczaj zyskują też lepszy apetyt.
Nawet lekko przeziębione dziecko nie musi rezygnować z wyjścia. Specjaliści sądzą, że wręcz przeciwnie, świeże powietrze może sprawić, że poczuje się ono znacznie lepiej. Warto pamiętać tutaj o odpowiednim ubiorze dla dziecka! Zupełnie odwrotny rezultat możesz jednak osiągnąć, „spacerując” z dzieckiem po centrum handlowym. Duże skupiska ludzi oznaczają zwiększenie niebezpieczeństwa występowania infekcji i dziecko można po prostu „doprawić” w takim miejscu.
Ruch to zdrowie! Poza tym spacery, choćby w takie miejsce jak plac zabaw, to również okazja, by przyzwyczajać dziecko do różnych temperatur.
Jak dobrze ubrać dziecko na plac zabaw?
W Polsce mamy podobno ogromny problem z przegrzewaniem dzieci. Tak bardzo chcemy być troskliwi, że aż przesadzamy… Tylko noworodki potrzebują jednej warstwy więcej ubrań niż my, ponieważ ich system adaptacyjny nie jest jeszcze dojrzały i trzeba go wyręczać. Natomiast starsze dzieci hartuj poprzez przyzwyczajanie do różnych temperatur z naciskiem na te niskie. Lepiej, gdy dziecku jest trochę za zimno niż za gorąco. Tak twierdzą lekarze. Jak w takim razie ubrać dziecko na plac zabaw czy spacer? O tej porze roku pamiętaj jednak o wygodnych i nieprzemakających butach, stopy muszą mieć bowiem sucho i ciepło. Przyda się też czapka, szalik i rękawiczki. Podobno warto czasem zdjąć czapki i szaliki, pod warunkiem, że nie ma mrozów ani silnych wiatrów, bo chłód krzepi. Tu jednak odwołuję się do rozsądku 🙂
Jeśli jednak masz wątpliwości, czy dziecko jest ubrane odpowiednio do pogody i nie marznie, nie łap go za ręce, zamiast tego dotknij karku. Jeżeli jest ciepły i wilgotny – przesadziłaś z ubraniem. Ponieważ dzieci o każdej porze roku wciąż lubią być w ruchu, „cebulkowa” metoda ubierania pozwala na dowolne konfigurowanie stroju do potrzeb. To bardzo cenne.
Maszerując na place zabaw późną jesienią, nie wybierasz się tam z przekonaniem, że dziecko zaraz zacznie szaloną zabawę, ale… może spotkacie zaprzyjaźnione dzieci albo poznacie kogoś nowego? I mimo ponurej aury dzieci zaczną bawić się np. w chowanego lub zaczną biegać dookoła zjeżdżalni? Życie jest niespodzianką każdego dnia, ale ubranie dziecka może być na tyle perfekcyjne, że żadne okoliczności nie będą problemem