Jak zachęcić dziecko do zabaw na świeżym powietrzu?

Pamiętam, że gdy miałem naście lat każdą wolną chwilę po szkole spędzałem z kumplami na dworze. Nasi rodzice musili się nieźle natrudzić by zagnać nas do odrabiania lekcji 😉 Dziś jeśli chodzi o odrabianie lekcji sytuacja wygląda podobnie, z tym, że dziś „przeciwnikiem“ rodziców „w walce o duszę ucznia“ nie jest podwórko pełne potencjalnych przygód tylko monitor telewizora czy komputera. Cóż, takie czasy…

Z początkiem jesieni sytuacja staje się jeszcze trudniejsza – pogoda często nas nie rozpieszcza a dni są coraz krótsze. Jednak nie możemy zapominać jak istotnym czynnikiem dla rozwoju młodego organizmu jest ruch na świeżym powietrzu. Jego braku na pewno nie zrekompensują długie godziny spędzone w wirtualnym świecie.

Zabawa na świeżym powietrzu sprawia, że dziecko jest zdrowe, sprawne fizycznie, dużo ławiej przychodzi mu zdobywanie wiedzy szkolnej

 Aktywność fizyczna pomaga rozładować nadmiar energii zgromadzony podczas długich godzin spędzonych w szkolnej ławce. Zauważyłem, że dziecko bardzo często zasiada przed jednym bądź drugim ekranem tylko i wyłącznie dlatego, że się n u d z i. Nasza więc (dorosłych) w tym głowa by do takich sytuacji nie dopuścić. Powinniśmy tak zorganizować wolny czas naszych dzieci by nie znały slowa nuda ☺ Łatwo powiedzieć a trudniej wykonać?

Oto kilka sposobów:

  • Pierwsza zasada – nic na siłę, wiadomo. Ale nic nie stoi na przeszkodzie by zaproponować maniakowi komputerowemu przerwę na świeżym powietrzu np. krótki wypad na plac zabaw, gdzie z pewnością spotka swoich rówieśników.
  • Gdy dziecko uważa, że zabawa na świeżym powietrzu jest n u d n a 😉 należy wyposażyć je w zabawki, które urozmaicą czas poza domem, a na dodatek służą wyłącznie do zabaw na dworze: piłka, frisbee czy też pudełko kredy dla początkującego „grafficiarza“.
  • Place zabaw to miejsca gdzie dzieci zapominają o otaczającym je świecie – im częściej będziecie je odwiedzać, tym łatwiej będzie namówić pociechy do zabawy na wolnym powietrzu.
  • Dobrym rozwiązaniem jest też znalezienie dyscypliny sportu, która zainteresuje nasze dziecko na tyle że samo będzie chciało ją trenować. W tym celu warto wybrać się wspólnie do szkółki piłkarskiej, pójść na ściankę czy demonstracyjny pokaz jednej, z tak licznych dziś w Polsce, szkół sztuk walki.

Ważnym jest by pamiętać, że każda forma aktywności ruchowej dziecka ma być dla niego przede wszystkim zabawą. W przeciwnym razie szybko zniechęci się i znajdziemy się w punkcie wyjścia, a wtedy o wiele trudniej będzie o przekonywujące argumenty.

Paweł Antkowiak

Z wykształcenia jest bankowcem choć w pracy zawodowej ceni znacznie bardziej kapitał ludzki niż finansowy. W praktyce stosuje zasadę Philipa Kotlera: „Najważniejszym czynnikiem innowacji jest człowiek”.

Od 10 lat buduje bezpieczne place zabaw. Stały się one jego pasją, częścią jego życia, a nawet zobowiązaniem wobec świata za szczęśliwe dzieciństwo najmłodszych. Uważa, że w pewnym sensie praca, którą wykonuje upiększa świat.

Wierzy że dla zmotywowanych ludzi wszystko jest możliwe jeśli tylko w pełni się zaangażują. Lubi stawać przed ambitnymi wyzwaniami. Dzięki takiej postawie ma w portfolio 1500 zrealizowanych inwestycji.

Czas wolny spędza na wspólnej zabawie z rodziną, dla której uwielbia gotować.

SUN-PLUS